nie ma to jak truskawka :D

Poniedziałek, 3 stycznia 2011 · dodano: 03.01.2011 | Komentarze 1

Po szaleństwie Sylwestrowym czas wrócić do treningów. Dziś nie za długo, bo jedynie 45 minut, ale śr. kadencja 92 :)

Wszystko zapewne dzięki energetycznemu batonowi Firmy Maxim, którym się pożywiłam. Smak truskawkowy. Rozpływał się po prostu w ustach i dał mi niesamowitą moc :)

Przy okazji dokończyłam oglądanie filmu Kobiety, takie "Babskie" klimaty.

czas 0:45 h

testując prezent od "Mikołaja"

Wtorek, 28 grudnia 2010 · dodano: 28.12.2010 | Komentarze 5

Moje małe śliczne cudeńko :) © kfiatek13m

piękność w kolorze niebieskim... © kfiatek13m

Dziś w końcu mogłam przetestować prezent od "Mikołaja" :) Przed Świętami dużo pracy, w Święta Goście i tak czas uciekał...

Licznik - prawdziwe cudeńko. Bezprzewodowy :) Daje dużo pomiarów. Jednak nie wiem, ile km przejechałam, ponieważ czujnik jest na przednim kole. Ale średnia kadencja była prawie w granicach 80... Nie jest źle, nie jest też dobrze. Nie wiem, czy wspomniałam już - pewnie nie, że ma on podświetlenie :)

Jeśli chodzi o oponę, to wydaje dość głośne odgłosy. Ale mam nadzieję, że sąsiedzi będą wyrozumiali :)

Podkładka pod przednie koło - "Przygody Sindbada Żeglarza". Pamiątka jeszcze z dzieciństwa. Wiedziałam, że się kiedyś przyda :)

"Mikołaju" bardzo Tobie dziękuję za idealnie trafiony prezent :) Ty to mnie znasz :D

czas 1:00 h

Lejdis

Czwartek, 9 grudnia 2010 · dodano: 09.12.2010 | Komentarze 2

dzień po prostu stworzony do jazdy :)

wczoraj przeglądałam wyniki z maratonu w Trzebnicy 2010r
na 120 km wygrała w K2 dziewczyna z czasem 4:17h
motywacja do treningów :)

czas 2:00 h

Partner na ślub... nie do końca :)

Wtorek, 7 grudnia 2010 · dodano: 07.12.2010 | Komentarze 3

Dziś nie za dużo, ale choć troszeczkę... To jeden z takich dni, kiedy kończę pracę późno... i w domku jestem około 20.00. Tyłeczek już nie boli, więc trzeba stopniowo zwiększać dawkę i kręcić minimum 2-3 godziny.
Niestety pomysł z umieszczeniem licznika na tylnym kole nie sprawdził się :( co chwilę przestaje działać i tak naprawdę nie wiem dokładnie ile kręcę...

Film obejrzany w połowie, może dokończę innym razem.

czas 0:45 h

Nie kłam Kochanie

Poniedziałek, 6 grudnia 2010 · dodano: 06.12.2010 | Komentarze 3

Dziś jeszcze jeden film, który potrafi wzruszyć... Jechało się lepiej niż ostatnim razem. Muszę jakoś sensownie rozplanować treningi, ponieważ godziny pracy są różne. Ostatnio byłam na basenie. Będę się starała chodzić tak raz w tygodniu. I trzeba pomyśleć o siłowni.

nic nie dostałam na Mikołaja - a byłam grzeczna :)

a teraz czas na wyszukanie prezentów pod choinkę na allegro :D

czas 1:35 h

Miasto Aniołów :)

Niedziela, 28 listopada 2010 · dodano: 28.11.2010 | Komentarze 3

Zaczynam wideotekę :) Dziś "Miasto Aniołów". Zamontowałam licznik na tylne koło, ale co chwilę przerywał pomiar. Muszę go jeszcze raz ustawić i będzie dobrze.

Ostatnio wyrywałam zęby mądrości i dlatego nie mogłam trenować. Bolało i jeszcze trochę boli, ale... co Nas nie zabije to Nas wzmocni :D

Tęsknię niesamowicie do tego, aby wyjść na dwór, jechać w siną dal, czuć wiatr we włosach, podziwiać widoki...
Jazda na trenażerze jest niestety monotonna...

Już się zastanawiam jaki będzie kolejny tytuł filmu :) Może coś polecicie?
Ps. Meg Ryan także jeździła szosą w filmie :)

czas 1:45 h

Powrót :)

Środa, 17 listopada 2010 · dodano: 17.11.2010 | Komentarze 8

Dziś po raz pierwszy po miesiącu przerwy wsiadłam na rower :) Przetestowałam nowy trenażer i jest bardzo dobrze. Choć jazda w domu to nie to samo co w plenerze. Można pomarzyć o czymś takim:
http://allegro.pl/tacx-fortius-t1940-trenazer-centrumrowerowe-i1325674710.html :)
Może kiedyś...
Ogólnie pozytywnie. W końcu mogłam pokręcić. Odczuwam miesięczną przerwę. Trzeba ostro zabrać się do pracy.
Nie mam bezprzewodowego licznika, więc nie jestem w stanie zapisywać dystansu i średniej prędkości...

czas 0:50 h

Brrr...

Niedziela, 17 października 2010 · dodano: 17.10.2010 | Komentarze 4

Dzisiejsza pogoda brrr... zimno już okropnie - za słabo się ubrałam. Rękawiczki bez palców to także nie był dobry pomysł. Na powrocie ostatnie 3km słoneczko :)
Mimo zimna bardzo dobrze mi się jechało.
Trzymam kciuki za Romka - dziś bije swój rekord. Wierzę, że da radę jak to prawdziwy Mistrz ;)

Jedyny pozywtywny akcent dzisiejszego dnia...

Poniedziałek, 11 października 2010 · dodano: 11.10.2010 | Komentarze 4

Jakoś tak dziwnie i smutno... I tylko jeden pozytywny akcent w dniu dzisiejszym...

ON zimny, a Ona gorąca...

Sobota, 9 października 2010 · dodano: 09.10.2010 | Komentarze 0

wszystko takie jakieś niewyraźne :D © kfiatek13m

ON zimny, porywisty, nie chciał mnie opuścić, mimo iż podążał w innym kierunku... JA gorąca, rozgrzana, spragniona kilometrów... Chciałam się go pozbyć, ale nie dawał za wygraną... I tak był ze mną do końca... Wiaterek ;)

Chcesz wiedzieć, jak to jest być szczęśliwą i zadowoloną Istotą... Chcesz wiedzieć, jak to jest nie mieć problemów i zmartwień... Chcesz wiedzieć jak to jest, gdy na Twojej buzi jest uśmiech i pragniesz tylko jechać... Gdy wszystko inne traci znaczenie... Wejdź w moją głowę... Musisz się zagłębić w mój umysł i poznasz odpowiedzi na wszystkie pytania - jak to jest...

Jestem szczęśliwa :)