Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kfiatek13m z miasteczka Dolice. Mam przejechane 9152.02 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 26.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kfiatek13m.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2010

Dystans całkowity:220.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:04:18
Średnia prędkość:27.35 km/h
Maksymalna prędkość:39.61 km/h
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:36.71 km i 1h 26m
Więcej statystyk
  • DST 43.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 28.67km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Sprzęt moja piękność :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

wyprawa z Romkiem :D

Niedziela, 26 września 2010 · dodano: 26.09.2010 | Komentarze 9

kręcenie z Romeczkiem :) © kfiatek13m


moje cudo i JA :D © kfiatek13m




Dzisiejsza trasa po powrocie z Maratonu w Świnoujściu (ja nie startowałam, natomiast Romeczek był 2 w M2 - Gratulacje :))

Dzisiejsza trasa: Szczecin, Chlebowo, Gardno (pętla), Chlebowo, Szczecin. Jestem zadowolona ze średniej - dawałam zmiany, a jazda na kole idzie mi już całkiem dobrze.

Pogoda idealna. Świetnie mi się jechało. Uśmiech nie opuszczał mojej twarzy.
Dziękuję Romuś za miłe towarzystwo :)




Karpacz cd. :)

Czwartek, 16 września 2010 · dodano: 16.09.2010 | Komentarze 2

Dzisiejsza wyprawa samotnie, ale było bardzo przyjemnie :) Pogoda cudowna, widoki - niesamowite. Km nie za dużo, ale było rewelacyjnie. Trasa taka jak ostatni - polecam :)

Ps. na zjazdach mijał mnie Romek i Bartosz :) Chłopaki popędzili jednak swoim tempem, a ja jechałam dalej swoim tempem :)

Ps2. coraz więcej kolarzy jeździ przed maratonem w tych okolicach :D




  • DST 30.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Magda vs Matka Ziemia 0:1 :D

Wtorek, 14 września 2010 · dodano: 14.09.2010 | Komentarze 3

podjazd pod Orlinek © kfiatek13m

piękne widoki w Karpaczu :) © kfiatek13m

wyprawa z największym Koksem :D © kfiatek13m

Karpacz :) Wczesnym rankiem korzystając z pogody wybraliśmy się z Romkiem (woberem)pod Orlinek, a następnie Podgórzyn, Miłków, Karpacz. Tyle opowieści słyszałam o podjeździe pod Orlinek i...to prawda. Nie umarłam, bo Romek mnie motywował :) ale było ciężko. Romek natomiast nie miał problemów z podjazdami i wierzę, że w sobotę dobrze mu pójdzie na maratonie :)

Nigdy w trakcie podjeżdżania pod górkę nie zrobię sobie przystanku. Dziś tak zrobiłam i... spotkanie z Matką Ziemią :) Siniak będzie spory, ale sama tego chciałam. Zjazdy tutaj są tak długi i strome, że w niektórych momentach bałam się. Kto się wybiera na maraton powinien uważać. Okolica przepiękna, zrobiliśmy kilka "słit" fotek, ale... zgramy je dopiero po powrocie, ponieważ nie zabrałam czytnika kart.

Wróciłam sama do pensjonatu, a Romek zaliczył po raz drugi podjazd pod Orlinek. Jest Moc :)

Jutro, jeśli pogoda dopisze - pewnie przejedziemy jakiś odcinek. A później ruszymy na trasę mega - ale już autem. Zobaczymy, co czeka uczestników maratonu.




  • DST 23.44km
  • Czas 00:54
  • VAVG 26.04km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt moja piękność :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie małe nic...

Środa, 8 września 2010 · dodano: 08.09.2010 | Komentarze 5

w pełni skupiona :) © kfiatek13m


po prostu pięknie... © kfiatek13m


zachód Słońca... dla takich widoków warto jeździć... © kfiatek13m




Coraz szybciej robi się ciemno... :( I zimno...

Cały dzień w pracy myślałam jednak tylko o jednym - aby pojechać w siną dal na moim cudownym rowerze...
Nie ważne gdzie...
Ważne by jechać do przodu...

Potrzebowałam tego bardziej niż czegokolwiek...
Czułam, że naprawdę żyję :)

Ps. muszę jeszcze trochę ustawić bloki, ale już wiem - nigdy nie założę na rower zwykłych adidasów :)




szaleństwo w kolorze blond... :D

Wtorek, 7 września 2010 · dodano: 07.09.2010 | Komentarze 10

Dziś niesamowita wyprawa z Ewelinką - vanilka133 :) Mistrzyni udzieliła mi cennych wskazówek, które zapewne zaowocują niebawem ;) Wybrałyśmy się w okolice Miedwia. Trzeba było widzieć te spojrzenia i komentarze przechodniów - dwie Kobiety na szosach :) To takie niespotykane? Bardzo miło spędziłyśmy czas i o to chodzi :D Czekam na kolejne spotkanie. Ps. koleżanki z pracy przeżyły szok widząc mnie po raz pierwszy w stroju i z rowerem :D




  • DST 51.15km
  • Czas 01:54
  • VAVG 26.92km/h
  • VMAX 39.61km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt moja piękność :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

byle do przodu... :D

Niedziela, 5 września 2010 · dodano: 05.09.2010 | Komentarze 6

Miałam nadzieję, że dziś pojadę w nowych butach. Jednak nie poradziłam sobie ze zmianą pedałów. Nie miałam siły ich odkręcić, a pomocników brak. Więc będę musiała poprosić o pomoc... Zjadłam pożywne śniadanie - makaron smażony z jajkiem ( ktoś z Was próbował? pycha :D ) i ruszyłam do Pyrzyc. Pierwsza jazda z nowym mostkiem i... o niebo lepiej. Kto by pomyślał, że 2 cm mniej sprawią, że może być tak rewelacyjnie :) Czyli nie zawsze im więcej cm, tym lepiej :D haha Jechało mi się bardzo dobrze, choć kolano znów się odezwało. Ale jestem przekonana, że po zmianie pedałów i butów będzie dobrze. Bo w tym momencie prawa stopa co chwilę jest w innym miejscu na pedale i to odbija się na moim kolanie.

Karpacz za dwa tygodnie. Wiem, że nie mam szans. Nie jestem przygotowana. Jednak z ciekawości przejadę trasę i zobaczę, czy dam radę. Oczywiście kilka dni przed zawodami :)

Rękawki i nogawki jak najbardziej już wskazane :)